warto było nie dospać - błogosławione świty i poranki!
warto było uparcie stać nad kasztą zecerską - o, błogosławione godziny ciężkiej pracy! warto było ubabrać się święcie w farbie drukarskiej - o, o, o!
jestem szczęśliwa!
polski grafik nie potrafi po prostu odbić złożonej z czcionek strony na proporcjonalnym papierzysku. polski grafik patrzy na świat, ujmuje go w swoje dłonie, odwraca do góry nogami, powstały widok obraca wokół pionowej osi, przycina, dorysowuje, gdzieniegdzie zostawia ciszę i wzdycha w poczuciu spełnienia. pan ingarden szepnąłby tu, że polski grafik czuje, że nie żyje nadaremno.
Ja tu widzę niezły burdel.
OdpowiedzUsuń