A jak rzecz ma się do pustych ścian obcego pokoju? W którym momencie można powiedzieć, że wracam do siebie, do domu? Pokój na razie jest przestrzenią otwartą, którą muszę zamknąć w ramionach, aby stała się moją.
Czuję się trochę jak Demiurg. Organizuję rzeczywistość wokół siebie, tworzę własne konstelacje, przywiązuję czerwoną nitkę do drzwi i wchodzę w nieznany świat.
Czuję się trochę jak Demiurg. Organizuję rzeczywistość wokół siebie, tworzę własne konstelacje, przywiązuję czerwoną nitkę do drzwi i wchodzę w nieznany świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz