czwartek, 6 stycznia 2011

śliski temat



relacja Pani Zima a mieszkańcy miast, miasteczek i wsi ma poniekąd wymiar matczyny - albo otula puchem śniegu, albo zamienia świat w jedno wielkie lodowisko. radosne pląsanie, wygibasy, a także absurdalna walka z równowagą czynią ze wszystkich dzieci. a proszę mi wierzyć, że w tutejszym pejzażu to nie lada widok! Pan Herr w kapeluszu i z teczką dostojnie sunie po śliskiej tafli Karl-Liebknecht-Straße. uśmiecham się do niego serdecznie, on do mnie i wołamy - wie Kinder! Pani Frau co chwile przystaje i łapie oddech, bo stąpanie po lodzie wyciska siódme poty. nagle ludzie na ulicy bratają się, zlepiają się w jeden organizm, we wspólny system, by dojść do celu. Nadwiślanie wiedzą to już od dawna.  :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz