poniedziałek, 6 grudnia 2010

przygody ciała

dzisiaj moje ciało odmówiło współpracy ze światem. sennie snuje się między kuchnią i łóżkiem, nie obchodzi je zima za oknem, ani to, że powinnam na jutro przygotować moje litery. mówię do niego - będzie dobrze, poję ciepłym mlekiem z miodem, ale ono cicho obraca się na bok i zasypia. 

środa, 1 grudnia 2010

mistrzowski szlif


Jakoś tak przedziwnie się dzieje, że im więcej problemów zostanie rozwiązanych na etapie szkicu, tym sprawniej będzie szła praca nad projektem. Myśl wychwycona z rozmowy z Michałem Batorym sprawdza się też w projektowaniu fontów. Określenie kompozycji, harmonii, wzajemnych zależności determinuje obraz litery. Trzeba mniej więcej być pewnym stawianych kroków. Konfrontacja z konkretnymi problemami następuje nie wcześniej, nie później, ale w odpowiednim do tego czasie. Nie wiadomo, kiedy nadejdzie, więc trzeba być nieustannie uważnym i nie odpuszczać - ani sobie, ani projektowi. Analogia z życiem?